Autor |
Wiadomość |
animae |
Wysłany: Wto 11:50, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
- Nie. Po prostu mam ci do przekazania ważną wiadomość - szepnęła dziewczyna. |
|
|
Holly |
Wysłany: Pon 21:27, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
bezmyślnie czochrał swoje włosy w kolorze słomy, wpatrując się w nią nieprzytomnym i zaspanym wzrokiem.
- Dośka, czyś ty do reszty zwariowała? - jęknął po chwili i rzucił szybkie spojrzenie na zegarek. Była szósta trzydzieści rano. Nieludzka wręcz pora... |
|
|
Ola |
Wysłany: Nie 20:32, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
- Wyganiasz mnie? - zaśmiała się z lekka - kto jak kto, ale po tobie spodziewałabym się większej gościnności - czekała na reakcję swego "rozmówcy", uporczywie patrząc mu w oczy. Ten jednak... |
|
|
Holly |
Wysłany: Wto 20:52, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
Niewysokiej dziewczyny o włosach w małooryginalnym odcieniu ciemnego blondu i zielonych oczach mogących przywodzić na myśl skojarzenia z kocimi. Na jej twarzy gościł szeroki uśmiech, już chyba z przyzwyczajenia lekko zabarwiony ironią.
- Oszalałaś? Zdajesz sobie sprawę z tego, która jest godzina? - jęknął, przecierając oczy, ale ona, nic sobie nie robiąc z jego marudzenia i wysoce negatywnej postawy z samego rana, bezceremonialnie wpakowała się do jego mieszkania... |
|
|
Haydii |
Wysłany: Czw 16:59, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
...ale ledwie dotkną klamki, a drzwi otworzyły się przerwacajac chłopca na podłogę. Rozmasował bolącą rękę i podniósł sie z ziemi. Stanął na przeciwko... |
|
|
Margot |
Wysłany: Czw 16:16, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
...które z czasem robiło się coraz głośniejsze i coraz bardziej natarczywe. Niechętnie podniósł się z łóżka i przetarł sennie oczy. Niechętnie wstał i poszedł je otworzyć... |
|
|
Holly |
Wysłany: Pon 20:56, 14 Maj 2007 Temat postu: Obyczajówka |
|
Dobra. To teraz na poważnie. Temat to obyczajówka. Dopisujemy maksymalnie po pięć zdań. I proszę bez wygłupów ^^ Zaczynam.
Czerwone słońce wschodziło powoli nad horyzont i wpadając przez niewielkie okienko w pochyłym dachu, oświetlało postać nastoletniego chłopca śpiącego w najlepsze w swoim łóżku, które było jednym z niewielu mebli w pomieszczeniu.
Poranną ciszę przerwał cichy pomruk, a chłopiec przewrócił się na drugi bok, aby słońce nie raziło go w oczy. Była sobota i nie chciał, by ktoś lub coś zakłócało jego sen. Dlatego początkowo nie zwrócił nawet uwagi na ciche pukanie... |
|
|